Pojazdy komunikacji w metropolii | artykuł
Każda rozwinięta metropolia może pochwalić się bogatą siatką połączeń komunikacyjnych. Do jej stworzenia potrzebne są różne pojazdy, które mają swoje ściśle przypisane role w grze. Na trójmiejskiej scenie są to: kolejowe zespoły trakcyjne, tramwaje, trolejbusy i autobusy. Dlaczego mamy do czynienia z tak zróżnicowaną ofertą przewozową i jakie czynniki mają wpływ na wybór konkretnych środków transportu zbiorowego? Można je posegregować wedle możliwości przewozowych i szybkości podróży. Warto rzucić na nie okiem na przykładzie naszej rodzimej metropolii trójmiejskiej.
Kolej miejska powinna być głównym, najszybszym i najefektywniejszym środkiem transportu w rozbudowanej metropolii o typowo miejskiej budowie. Jej rzadko rozmieszczone stacje, znajdujące się w pobliżu najistotniejszych punktów podróży i węzłów przesiadkowych, powinny umożliwiać osiągnięcie jak najwyższej prędkości komunikacyjnej. Wysoka częstotliwość z kolei powinna dawać efekty w postaci przewiezienia jak największej ilości pasażerów, co jest niezwykle istotne w godzinach szczytu. W Trójmieście te definicje spełniają Szybka Kolej Miejska i Pomorska Kolej Metropolitalna, będące kręgosłupami komunikacyjnymi metropolii i regionu.
Tramwaj, czyli „uliczny pociąg” (niem. Straßenbahn), to środek transportu charakterystyczny dla jednostkowego obszaru miejskiego, który powinien przewozić pasażerów w sposób możliwie bezkolizyjny wobec ruchu samochodowego między ważnymi punktami na mapie, ale z uwzględnieniem potrzeb obszarów pośrednich. Tramwaje, dzięki swojej dużej pojemności, powinny obsługiwać główne ciągi komunikacyjne miasta, łączące komplementarne dzielnice (np. sypialnie z obszarami handlowymi). Mogą też spełniać rolę premetra na obszarach, do których nie dociera kolej miejska, ale też mogą przejeżdżać przez mniejsze dzielnice o zwartej zabudowie. W metropolii trójmiejskiej z tramwajem mamy do czynienia jedynie w Gdańsku, choć były też brane pod uwagę plany odtworzenia linii do Sopotu.
Autobus jest najmniej wymagającym środkiem transportu, ale też i najmniej wydajnym. Do życia potrzebuje jedynie jezdni, takiej samej jak każdy inny pojazd kołowy, oraz przystanków. W rozbudowanych metropoliach można dostrzec dwa typy autobusów:
• szybkie metrobusy – pośpieszne linie autobusowe przebiegające ważnymi korytarzami transportowymi między węzłami przesiadkowymi, wydzielonymi bus-pasami, z ominięciem ruchu samochodowego, wykorzystujące wielkopojemny tabor i posiadające wysoką częstotliwość kursów. Najczęściej funkcjonują w zastępstwie tramwajów, których akurat nie ma na danym obszarze.
• linie objazdowe – na tego typu trasach znajdziemy tabor o mniejszej pojemności. Jak wskazuje nazwa takie linie objeżdżają najczęściej osiedla, czy rejony miejsc pracy, kończąc bieg przy węzłach przesiadkowych, umożliwiając tym samym zmianę środka transportu na taki o wyższym priorytecie. Linie objazdowe charakteryzują się niższą częstotliwością i niską prędkością komunikacyjną.
W kontekście transportu metropolii trójmiejskiej warty omówienia jest jeszcze jeden typ pojazdów. Jaką rolę pełnią trolejbusy? Ten ekologiczny środek transportu, występujący w Gdyni i Sopocie, powinien być najważniejszym wśród pojazdów drogowych. Dzięki zerowej emisji spalin i cichej jeździe trolejbusy powinny stopniowo wypierać z dróg autobusy w taki sposób, aby do ścisłych centrów miast nie wjeżdżały już autobusy spalinowe. Poprawiłoby to jakość komunikacji miejskiej i zachęciło większą ilość mieszkańców do korzystania z niej, a także zredukowałoby zanieczyszczenia powietrza prowadzące do tworzenia smogu. Dzisiejsze technologie pozwalają na przejazdy trolejbusami bez połączenia z siecią trakcyjną, wykorzystując pojemne akumulatory. Ten fakt obala mit o „elektrycznych zawalidrogach z szelkami” i rzuca nowe światło na ten nieco zapomniany środek transportu. Gdynia i Sopot powinny dążyć do jak najszerszej elektryfikacji linii komunikacji miejskiej, a nawet podjąć rozmowy z Gdańskiem o rozwinięciu sieci trolejbusów również i do Grodu Neptuna. Takie lekarstwo na modną elektromobilność wdrożyła już czeska stolica – Praga, która trolejbusy reaktywowała od zera. Może czas na nas?
Metropolia bez transportu zbiorowego to ostoja korków i drogowego paraliżu. Promując komunikację miejską i dobrze wykorzystując potencjał każdego z rodzajów środków lokomocji publicznej, można stworzyć system, który nie tylko będzie realną alternatywą dla samochodów, ale także pokona je szybkością i jakością podróży.
autor: Cezary Kamiński (członek PSSTM)